Supermarkety kuszą niskimi cenami i dużym wyborem – sprytnymi strategiami sprzedaży sięgają po nasze pieniądze. Przedstawiamy najpopularniejsze sztuczki supermarketów i pułapki, na które możemy dać się złapać podczas robienia zakupów.
Czy supermarkety są „złe”? Oczywiście, że nie. Supermarkety mają jeden cel: zarabiać jak najwięcej pieniędzy przy jak najniższej sprzedaży. Nasz cel jest dosłownie odwrotny: przywieźć do domu jak najwięcej wartościowych produktów, za jak niemniejszą ilość wydanych pieniędzy. Supermarkety wypracowały sobie kilka sztuczek, które stosują, aby omamiać klientów i zyskać jak najwięcej. Bądź świadomym konsumentem i nie daj się zwieść.
1. Świeże produkty przy wejściu do sklepu
Nowoczesne supermarkety z umieszczają świeże towar, najczęściej owoce i warzywa, w strefie wejściowej. Wzbudza to poczucie, że w sklepie jest „zdrowo”, ale: warzywa i owoce często mają jedynie sugerować, że w sklepie sprzedaje się również świeże towary. Rezultat: zamiast iść do prawdziwego warzywniaka z regionalnymi i sezonowymi warzywami, idziemy do supermarketu (z dużą ilością warzyw i egzotycznych owoców, które często mają za sobą długie podróże). Aby polepszyć jakość zakupów w tym aspekcie kupuj owoce i warzywa na cotygodniowym targu, w warzywniaku lub w mniejszym sklepie ze zdrową żywnością. Inną opcją jest unikanie w opakowaniu – to samo w sobie wyklucza wiele w supermarkecie. Nie dość, że jakość Twojego jedzenia wzrośnie to jeszcze przyczynisz się do mniejszej produkcji plastiku i ochrony środowiska.
2. „Świeże” pieczywo
Obecnie w każdym markecie możemy spotkać się z pieczywem robionym na miejscu. Niestety naprawdę nie jest to tak piękne, jak może się zdawać, ponieważ w większości przypadków wygląda to w ten sposób, że pieczywo jest jedynie rozmrażane w wielkich piecach w sklepie. Ma to na celu wabienie klientów cudownym zapachem świeżo pieczonych bułek i chleba. Przez co jesteśmy skłonni zakupić więcej produktów niż w rzeczywistości potrzebujemy. Aby uniknąć tej pułapka, bądź świadomym konsumentem. Nie chodź na zakupy głodny, to zwiększy prawdopodobieństwo, że nie dasz się złapać na ten chwyt marketingowy.
3. Zbędne uszczelki potwierdzają właściwości produktu
Oznaczenia takie jak „organiczne”, „bio”, „100% naturalnych składników” są dobre i ważne, ale niestety nie wszystkie z nich coś mówią. Nie ma sensu, jeśli produkt kilka lat temu wygrał jakikolwiek plebiscyt czy konkurs. Istnieje również wiele fałszywych oznaczeń, które albo mają niewielką wartość informacyjną, albo zupełnie nic nie znaczą. Nie daj się zwieźć i nabrać na obietnice producentów i zawsze sprawdzaj skład. Z pomocą przychodzą nam różnego rodzaju aplikacje na telefon, dzięki czemu nie musimy być ekspertami, żeby wiedzieć czy produkt posiada wartościowy skład.
4. Kolorowe etykiety
Metki cenowe pod półkami są zwykle monotonne, białe. To symbolizuje: nie patrz tutaj, właściwie nie warto porównywać cen. Sprawa wygląda zupełnie inaczej, kiedy supermarket chce, abyśmy kupili ten produkt teraz. Powodów może być dużo, w przypadku promocji konkretnych produktów warto sprawdzać ich daty ważności, ponieważ jest to najczęstszy powód promocyjnych cen. Zanim kupisz produkt na promocji sprawdź, czy to naprawdę rozsądna okazja – czy też sklep chce po prostu opróżnić półkę. Może tuż obok są lepsze, a nawet tańsze produkty.
5. Sprytne podwyżki, niewidoczne dla oka
Producenci stosują pewną sztuczkę. Zamiast zwiększać ceny produktów, bardzo często zmniejszają ich gramaturę. Zastanów się kiedy ostatni raz patrzyłeś na wagę ulubionego batona, żółtego sera, czy wędliny? Nie przypominasz sobie, no właśnie. 100 gram, a 80 gram nie jest zauważalna różnicą dla klienta, a dla producentów, różnica tych 20 gram robi bardzo dużą różnicę w skali masowej produkcji. Uważaj na sypkie produkty takie jak kawa czy herbata. Gdzie ta pułapka? Masa się zmienia, a cena nie. Płacisz tę sama kwotę za mniejszą ilość. Sprawdzaj ceny na kilogram produktów i w ten sposób wybieraj najbardziej opłacalne produkty.
